poniedziałek

301213


nie mogę uwierzyć, że to mój przedostatni wpis na tym blogu. z jednej strony nienawidzę tego, że ciągle muszę pamiętać o tym, że muszę zrobić zdjęcie (nawet jeżeli cały dzień spędzam w łóżku i nie mam żadnego tematu), a z drugiej będę tęsknić.
nie wiem czy ktokolwiek ogląda jeszcze moje zdjęcia. w sumie to nie dziwię się, jeżeli nie ;}
ale jeżeli jest chociaż jedna osoba - to do jutra. ostatni raz.

11 komentarzy:

  1. szkoda.. a niedawno Cię odkryłam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to roczny projekt. ale na pewno założę innego bloga, na którym będę publikować swoje wypociny. tylko już nie codziennie ;)

      Usuń
  2. ja tez niedawno Cię odkryłam a juz znikasz..
    a swoją drogą po co sobie narzucac takie postanowienia, jezeli potrafia zmeczyc. Prowadzenie bloga ma byc przyjemością, odskocznią. ja tak to pojmuje. Jak nie mam ochoty to nie robie zdjęć. Jak mam to robie setki dziennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz racje, ale dzięki 365 wzięłam aparat do ręki. wcześniej robiłam zdjęcia (wiadomo) ale duuużo rzadziej. lenistwo. a po zdjęciach ślubnych nie mogłam patrzeć na aparat. ;]

      Usuń
  3. Oglądam od kilku miesięcy, jakoś od punktu jak mi skomentowałaś kota na digarcie - ale przejrzałem też całość od początku. Szczerze - bardzo kreatywne i mega inspirujące - niejednokrotnie doskonałe wizualnie, plastyczne obrazy wyciągnięte z codzienności. Zazdraszczam talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Magdo,
    zaglądam tu regularnie od kilku (już) miesięcy. I bardzo lubię :)
    Dlatego bardzo proszę - zostaw namiary na Twoje nowe "miejsce". Z góry dziękuję :)
    No to teraz już tylko najlepszego na to wszystko, co jeszcze "przed"...
    Do (kolejnego) obejrzenia i przeczytania!
    Z pozdrowieniami,
    Ann

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strasznie mi miło. jeżeli coś się będzie dziać to dowiesz się na pewno stąd https://www.facebook.com/reyman.photo i tu pewnie info wrzucę.

      Usuń
    2. Dzięki :)
      I powodzenia!
      Ann

      Usuń
  5. Ciekaw jestem Twoich przemyśleń po 365 zdjęciach. Coś pewnie musiało się pojawić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak mi to właśnie zabrzmiało optymistycznie, więc z zaciekawieniem poczekam na nowego bloga, którego już obiecałem poobserwować; niech będzie nawet nie codziennie, ale niech się pojawi. Powtarzam się, ale jest coś magicznego w tym, co robisz. Nie zgadzam się na 'wypociny' bo mi nie pasuje to określenie do Twoich prac. Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że ostatni wpis kończący tego bloga się jeszcze pojawi. Tady

    OdpowiedzUsuń
  7. dobry wieczor na Ksiezu

    OdpowiedzUsuń