czwartek

240113


dzisiaj Wrocław - Katowice; Katowice - Wrocław.
jutro z powrotem do Katowic. 
pakuing. 
brak czasuuuuu.
zajebiście seksi skarpetki, nje?

poniedziałek

210113


ogólnie to los burdelos. 
nie ruszam się z domu bo jestem chora. nie mam siły też sprzątać z gorączką także proszę bardzo - tak wygląda burdelos w naszej kuchnios ;] 

czwartek

100113






wiem, że to tylko zwykłe mieszkanie, zwykły blok, zwykłe meble. mimo wszystko czuję się tu magicznie. lubię tu być, siedzieć przy zgaszonym świetle, ciemność oświetlają tylko włączone lampki.
brakuje mi tu naszych zwierząt. 
czy zawsze musi mi czegoś brakować? marudzę.

wrocław.

poniedziałek

070113




kiedy człowiekowi rozładuje się akumulator i nie ma nikogo kto by mu go podładował przez pół godzina to aparat się przydaje. :}



niedziela

060113




już drugi dzień z rzędu jemy pierogi. myje się, a później idę podsmażać pierogi i pachnę/śmierdzę jak one bo mokre włosy mocno chłoną zapachy. 
uda z górnej perspektywy nie wyglądają korzystnie.
padła mi bateria w aparacie więc wzięłam d70s Amandy. dziwnie. nie wiem gdzie mam ładowarkę, szit.
no i dziwnie mi się robi zdjęcia kiedy podsmażam pierogi beztłuszczowo. 
a, to są wegańskie ruskie pierogi. z tofu. dobre, tylko trochę mi się spaliły.


sobota

050113


weź udział w kampanii 'uwolnij psy z Astra'!
o co chodzi? szczegóły tu: NoTest.pl oraz w wydarzeniu: Facebook
wyślij dwa mejle i zdjęcia swoich czworonożnych przyjaciół i pomóż nam uwolnić psy z Astra!!

piątek

040113



ej zimo, czas chyba się ogarnąć!
ten projekt naprawdę zmusił mnie do wyciągnięcia aparatu?! jestem ciągle w szoku. gdyby nie on, dzisiaj moje oko na pewno nie spoglądałoby przez wizjer. bo zimno, szaro i nudno.
spaaaaaać.

czwartek

030113


dzisiejszy dzień był bardzo lenimy. tak leniwy, że aż wszelkie zdjęcia były robione na łóżku.
przedstawiam Papi (kot) i Julkę (pies), które swoim lenistwem prawie dorównały mojej osobie.