niedziela

060113




już drugi dzień z rzędu jemy pierogi. myje się, a później idę podsmażać pierogi i pachnę/śmierdzę jak one bo mokre włosy mocno chłoną zapachy. 
uda z górnej perspektywy nie wyglądają korzystnie.
padła mi bateria w aparacie więc wzięłam d70s Amandy. dziwnie. nie wiem gdzie mam ładowarkę, szit.
no i dziwnie mi się robi zdjęcia kiedy podsmażam pierogi beztłuszczowo. 
a, to są wegańskie ruskie pierogi. z tofu. dobre, tylko trochę mi się spaliły.


2 komentarze: